sobota, 16 maja 2015

Uliczny szyk w wersji wymuszonej

Asja ma świetne pomysły. Tym razem skusiłam się na coś codziennego.
Zauroczona warkoczykami i prostotą, rozpoczęłam udzierg.

Street Chic - w mojej wersji, bez kieszeni - za brakło włóczki. Dzierganie "na styk" to jedna z najbardziej stresujących mnie rzeczy.
Ponieważ nie chciałam, żeby na brzuchu była wielka pustka po kieszeni, to sobie odwróciłam lustrzanie wzór warkoczyków z dekoltu.

Zależało mi na bardzo swobodnej bluzce - dlatego zrobiłam o rozmiar większy czyli S. 
Dodatkowo wybrałam mieszankę merino i bawełny Holst Garn Coast. 
Niestety trochę zbyt sznurkowa dzianina powstała, mimo iż zawartość merino to 55%.


 

Chciałam bardzo podziękować mężowi mojemu osobistemu za to, 
że tak cierpliwie pełnił rolę fotografa - dziękuję!
Pytanie: co teraz wrzucić na druty?? 
Lato idzie, może jakiś bambus?