Jednym z dwóch swetrów, które poczyniłam dla siebie
jest Nelumbo - projekt ujął mnie plecionką
od pierwszego wejrzenia
udało mi się też uzbierać zawrotną sumę
na zakup włóczki Smooshy
powiem obiektywnie, że nie widać po swetrze
że sama włóczka kosztowała 180 zł
naprawdę, nie widać
ale jak się to cudo założy
to zdecydowanie CZUĆ!
jest miękki, ciepły i o cudnym kolorze,
którego nie udało mi się uchwycić aparatem
pierwsze zdjęcie najbliższe jest rzeczywistości
Nelumbo powstało dwa razy, gdyż za pierwszym rozmiar S
okazał się za duży - oj schudło mi się po ciąży...
zastanawiam się, jak to jest, że ludziom takie pomysły
na swetry wpadają do głowy
jedzą dużo orzechów czy co?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sweter jest super i pasuje do koloru Twoich włosów. Wzór bomba, trochę orientalny. A że się schudło to gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Włóczka cudownie ożywia me niedospane oblicze.
UsuńA co do chudości, to obawiam się, że te niepoliczone ilości słodyczy, które teraz jem bez konsekwencji mogą się w końcu zemścić.
Na początku gratuluję schudnięcia! Ja też walczę. Może mi się też uda...
OdpowiedzUsuńSweterek jest boski. Przepiękne są te plecionki. Pozdrawiam.
Uda się, uda!
UsuńZa komplementy dziękuję.
Piękny wzór, piękne wykonanie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję bardzo.
UsuńWzór to zasługa Asji, ale co ja się na dziergałam to moje :)
Oj tak! Z dziergania nikt Cię nie wyręczy :P
UsuńNiestety... a mógłby ktoś rękawy wyrabiać....
UsuńPiękny jest ten Twój Nelumbek! cudny!
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem co trzeba zrobić, żeby mieć takie pomysły.. :D orzechy jem sporadycznie, więc to nie to :)
Ściskam Cię bardzo serdecznie i gratuluję, wytrwałości mimo drobnych rozmiarowych perturbacji :D Warto było - bo wyglądasz w nim pięknie.. i widać, oj widać, że włókno ma swoją wartość.. ja w każdym razie widzę!
Dziękuję Kochana!
UsuńJuż się szykuję do Twojego Street Chica :D, tym razem zieleń!
Chciałabym tak zgubić gdzieś po ciąży kilkanaście kilo, szczęściara:) Nelumbo piękny , w ślicznym kolorze i jak to Nelumbo niesamowicie wygląda i się prezentuje. Smooshy jeszcze nie miałam, ale tyle dobrego już słyszałam , że już odkładam na następne motki:)
OdpowiedzUsuńWiolu Droga, dziękuję za miłe słowa. Ja fanką Twoich wyrobów jestem od dawien dawna! Tymże milej mi, że do mnie zajrzałaś. Żeby mi jeszcze ktoś takie ładne zdjęcia robił, jak Tobie...eh.
Usuńgood one
OdpowiedzUsuń