tak to już jest, że jesienią firma energetyczna
zarabia na mnie najwięcej
ta pora roku sprzyja wypiekom.
na stronach internetowych jest
niezliczona mnogość przepisów,
którym trudno się oprzeć
ja mam słabość do wszystkiego co na drożdżach
bułki, chałki, babki i chleby
swego czasu miałam zacięcie i piekłam chleby na zakwasie
jednak z biegiem lat postępuje u mnie lenistwo
stąd dzisiejszy wypiek
na drożdżach, bez wygniatania
za to na ciemnym Guinness'ie
wyszedł fantastyczny w smaku
ps. przepis na stronie Kwestia Smaku - link po prawej stronie
niedziela, 23 października 2011
niedziela, 16 października 2011
niedziela, 2 października 2011
poniedziałek, 26 września 2011
przysięgam, nie cierpię pierogów!
z powodu sporej ilości wolnego czasu
moja pomysłowość rozkwitła
w postaci pierogów na obiad...
przysięgam, nie cierpię pierogów!
co też we mnie wstąpiło?!
to jest chyba najdłużej przygotowywana potrawa jaką znam!
3 godziny spędzone w kuchni przy czymś, co zniknie w tempie ekspresowym.
nie wiem, jakie zacięcie musiały mieć moje babcie,
żeby na każdą prośbę wnucząt stać i lepić i lepić i lepić i lepić...
i tak bez końca...to jest gorsze od smażenia placków ziemniaczanych.
bądź co bądź, następne pierogi za rok!!!
i nie dam się złamać tymi oczami cocker spaniela, o nie!
z grzybami, kapustą i soczewicą...
moja pomysłowość rozkwitła
w postaci pierogów na obiad...
przysięgam, nie cierpię pierogów!
co też we mnie wstąpiło?!
to jest chyba najdłużej przygotowywana potrawa jaką znam!
3 godziny spędzone w kuchni przy czymś, co zniknie w tempie ekspresowym.
nie wiem, jakie zacięcie musiały mieć moje babcie,
żeby na każdą prośbę wnucząt stać i lepić i lepić i lepić i lepić...
i tak bez końca...to jest gorsze od smażenia placków ziemniaczanych.
bądź co bądź, następne pierogi za rok!!!
i nie dam się złamać tymi oczami cocker spaniela, o nie!
z grzybami, kapustą i soczewicą...
piątek, 23 września 2011
czerwone jabłuszko
soczyste i lśniące
albo pieczone i ociekające słodyczą
najwspanialsze są jabłka jesienią...
leniuchując na urlopie
wydziergałam mitenki
tym razem z "palcem"
taka tegoroczna wersja :)
albo pieczone i ociekające słodyczą
najwspanialsze są jabłka jesienią...
leniuchując na urlopie
wydziergałam mitenki
tym razem z "palcem"
taka tegoroczna wersja :)
niedziela, 4 września 2011
oczekiwanie
jesień idzie, nie ma rady na to
w słońcu dojrzewają liście
jabłka rumienią się soczyście
słodycz gruszek kusi z każdego straganu
a ja dziergam opaski w jesiennych odcieniach
(ps. foto by "moje szczęście")
w słońcu dojrzewają liście
jabłka rumienią się soczyście
słodycz gruszek kusi z każdego straganu
a ja dziergam opaski w jesiennych odcieniach
(ps. foto by "moje szczęście")
niedziela, 28 sierpnia 2011
zaczęło się....
pierwsze zamówienia i pierwsze w tym roku mitenki
jeszcze w promieniach słońca
w sam raz na grzyby :)
idealnie pasują do wiklinowego kosza pełnego prawdziwków
jeszcze w promieniach słońca
w sam raz na grzyby :)
idealnie pasują do wiklinowego kosza pełnego prawdziwków
piątek, 27 maja 2011
po małej przerwie...
Im cieplej tym gorzej :)
z dzierganiem oczywiście
zielona trawka, mlecze i stokrotki
bardziej zachęcają niż druty i szydełko
jednakże...na życzenie
wydłubałam bolerko - delikatne,
niegryzące i bardzo ażurowe
bolerko
ps. w roli główej mama oczywiście :)
z dzierganiem oczywiście
zielona trawka, mlecze i stokrotki
bardziej zachęcają niż druty i szydełko
jednakże...na życzenie
wydłubałam bolerko - delikatne,
niegryzące i bardzo ażurowe
bolerko
ps. w roli główej mama oczywiście :)
środa, 20 kwietnia 2011
niedziela, 13 marca 2011
abrazo zamotane
znalazłam modelkę idealną:
cierpliwa, uśmiechnięta i zadowolona!
mamusi mojej zrobiłam prezent
a ona cała w skowronkach zgodziła się
wystąpić na blogu
proszę państwa, przedstawiam z dumą
moja mama pokazuje wam szal abrazo
a tutaj w wersji wieczorowej
cierpliwa, uśmiechnięta i zadowolona!
mamusi mojej zrobiłam prezent
a ona cała w skowronkach zgodziła się
wystąpić na blogu
proszę państwa, przedstawiam z dumą
moja mama pokazuje wam szal abrazo
a tutaj w wersji wieczorowej
poniedziałek, 7 marca 2011
wydłubałam tym razem w drewnie
spinka zapinka
dwa kije
kto się zapnie
pod szyję?
drewno jest niesamowitym materiałem
to czysta przyjemność móc je wyszlifować
nadać kształt
i cieszyć się jego naturalnością
kolejna zapinka
ciężko jest mi uchwycić kolor - orzechowy
jest głębszy i ciemniejszy w rzeczywistości
dwa kije
kto się zapnie
pod szyję?
drewno jest niesamowitym materiałem
to czysta przyjemność móc je wyszlifować
nadać kształt
i cieszyć się jego naturalnością
kolejna zapinka
ciężko jest mi uchwycić kolor - orzechowy
jest głębszy i ciemniejszy w rzeczywistości
niedziela, 27 lutego 2011
chusta chusta - apaszka
dziergałam Semele i dziergałam
z wielką obawą, że wyprodukuję gigantyczne monstrum,
które mnie owinie niczym całun -
i z powodu paranoi wyszła mi apaszka :)
więc biorę się za prucie i zaczynam od nowa
z wielką obawą, że wyprodukuję gigantyczne monstrum,
które mnie owinie niczym całun -
i z powodu paranoi wyszła mi apaszka :)
więc biorę się za prucie i zaczynam od nowa
czwartek, 10 lutego 2011
jest i modelka
co prawda za wiele jej nie widać
ale za to mam nadzieję -
chusta prezentuje się przyzwoicie
trzy razy ją robiłam, bo ciągle coś nie tak
ale jak dobrnęłam do końca to byłam zadowolona
włóczka delikatna, dobrze się blokuje
kolor między brudnym różem a fioletem
układa się też przyjemnie
ale za to mam nadzieję -
chusta prezentuje się przyzwoicie
trzy razy ją robiłam, bo ciągle coś nie tak
ale jak dobrnęłam do końca to byłam zadowolona
włóczka delikatna, dobrze się blokuje
kolor między brudnym różem a fioletem
układa się też przyjemnie
wtorek, 8 lutego 2011
potrzebna modelka
niesamowicie ciężko zrobić zdjęcie ubranemu wieszakowi
żeby wyglądał przyzwoicie ;)
więc chusta póki co nieśmiało wygląda z kuferka
za to zapinka drewniana własnymi rękami wydłubana
pozowała jak trzeba
oto ona:
żeby wyglądał przyzwoicie ;)
więc chusta póki co nieśmiało wygląda z kuferka
za to zapinka drewniana własnymi rękami wydłubana
pozowała jak trzeba
oto ona:
środa, 26 stycznia 2011
ciężkie życie z kobietą
nie ma co...życie ze mną nie należy do najłatwiejszych
bo kiedy się nudzę....no cóż, często bywa tak
że do realizacji moich pomysłów potrzebuję pomocy mężczyzn
kilka lat temu zamarzyło mi się zrobić lampę,
która za podstawę miałaby butelkę szklaną po soku -
biedny tata pół dnia wiercił dziurę w tej butelce,
a kiedy już prawie się przewiercił ... to odpadło denko :)
i musiał zaczynać od nowa
tym razem z nudów zrobiłam szalo-chustę,
ale nie miałam czym jej spiąć
więc Szczęście Moje miało zajęcie na pół soboty
a oto efekty
bo kiedy się nudzę....no cóż, często bywa tak
że do realizacji moich pomysłów potrzebuję pomocy mężczyzn
kilka lat temu zamarzyło mi się zrobić lampę,
która za podstawę miałaby butelkę szklaną po soku -
biedny tata pół dnia wiercił dziurę w tej butelce,
a kiedy już prawie się przewiercił ... to odpadło denko :)
i musiał zaczynać od nowa
tym razem z nudów zrobiłam szalo-chustę,
ale nie miałam czym jej spiąć
więc Szczęście Moje miało zajęcie na pół soboty
a oto efekty

niedziela, 23 stycznia 2011
kobieta na zakupach
z okazji ... dostałam w prezencie kasę
a że moja torebka zakończyła swój żywot 2 miesiące temu,
więc wyruszyłam na zakupy...
oto co upolowałam (na torebkę kasy zbrakło):
a że moja torebka zakończyła swój żywot 2 miesiące temu,
więc wyruszyłam na zakupy...
oto co upolowałam (na torebkę kasy zbrakło):
wtorek, 11 stycznia 2011
let's play
Szaro-bure, ale nie ponure!
Rękawiczki z jednym palcem -
zawsze znajdą swoich zwolenników.
Te są miłe i włochate
no i ciepłe bo z podwójnej nitki
Jednopalczaste warkocze
Rękawiczki z jednym palcem -
zawsze znajdą swoich zwolenników.
Te są miłe i włochate
no i ciepłe bo z podwójnej nitki
Jednopalczaste warkocze
środa, 5 stycznia 2011
komin kontra mróz
niedziela, 2 stycznia 2011
relaksu czas
nic tak nie męczy jak święta
dlatego dzisiaj zażywam pełnego relaksu
bo ze świąt to ja najbardziej urlop lubię
gdyż nic wtedy nie muszę
a w święta o taki luksus wyjątkowo trudno
w dniu dzisiejszym przeczytałam zaległe gazety,
upiekłam babeczki
i cieszę się błogim nic-robieniem
Relaksu czas
całkiem niedawno przegrałam zakład
z niezwykle sympatyczną Agnieszką
w wyniku czego wysłałam do niej niespodziankę
Brelok zupełnie nie-zimowy
dlatego dzisiaj zażywam pełnego relaksu
bo ze świąt to ja najbardziej urlop lubię
gdyż nic wtedy nie muszę
a w święta o taki luksus wyjątkowo trudno
w dniu dzisiejszym przeczytałam zaległe gazety,
upiekłam babeczki
i cieszę się błogim nic-robieniem
Relaksu czas
całkiem niedawno przegrałam zakład
z niezwykle sympatyczną Agnieszką
w wyniku czego wysłałam do niej niespodziankę
Brelok zupełnie nie-zimowy
Subskrybuj:
Posty (Atom)